Tanie ŚWIĘTA WIELKANOCNE w Górach w Hotelu Sara w Polanicy Zdrój. ŚWIĘTA WIELKANOCNE - OBYCZAJE. Tradycyjne Śniadanie z Jajkiem. Śmigus-Dyngus                                    

WIELKANOC W POLANICY ZDRÓJ, Święta - Wczasy w górach, tanie noclegi w górach, Wypoczynek w Górach, urlop, Kotlina Kłodzka, Dolny Śląsk, Tanio, Hotel, Pensjonat, Zajazd, Noclegi, polanica zdrój noclegi, duszniki, kudowa zdrój, wałbrzyskie

Tanie ŚWIĘTA WIELKANOCNE Zadzwoń i Zamów tel 662 168 423

ŚWIĘTA WIELKANOCNE - OBYCZAJE

Tradycyjna Śniadanie z Jajkiem

oraz Śmigus-Dyngus

 
Śmigus-dyngus (znany też jako lany poniedziałek, polewany lub oblewany) jest pierwotnym obyczajem słowiańskim wtórnie związanym z drugim dniem Wielkanocy.
Śmigus polegał na symbolicznym biciu witkami wierzby lub palmami po nogach i wzajemnym oblewaniu się wodą co symbolizowało wiosenne oczyszczenie z brudu, chorób a w późniejszym czasie także i z grzechu. Na śmigus nałożył się zwyczaj dyngus-owania dający możliwość wykupienia się pisankami od podwójnego lania. Nie wiadomo kiedy te dwa obyczaje się zetknęły. Należy przypuszczać że dawno.

Dyngus po słowiańsku nazywa się włóczebny. Wywodzi się go od wiosennego zwyczaju składania wzajemnych wizyt u znajomych i rodziny połączonych ze zwyczajowym poczęstunkiem (Gość w dom, Bóg w dom) a także i podarunkiem, zaopatrzeniem w żywność na drogę. Wizytom towarzyszyły śpiewy o charakterze ludowym i religijnym.

Dyngus dla uboższych, nie mających bogatych znajomych, stał się sposobem na wzbogacenie jadłospisu i okazją pokosztowania niecodziennych dań (jeśli zawędrowali np. do dworu). Włóczebnicy przynosili szczęście a jeśli nie zostali należycie za tę usługę wynagrodzeni smakołykami i jajkami robili gospodarzom różne nieprzyjemne psikusy (co dla skąpych gospodarzy było pierwszym dowodem pecha).

Słowo dyngus wywodzone jest od niemieckiego słowa dingen co oznacza wykupywać się.

Do XV wieku dyngus i śmigus były dwoma odrębnymi zwyczajami. Z czasem, tak się zlały ze sobą w jeden że przestano rozróżniać który na czym polega. Wyrazem tego było pojawienie się w Słowniku Poprawnej Polszczyzny Stanisława Szobera zbitki śmigus-dyngus.

Taka interpretacja nie jest jedyną, bowiem w pamiętnikach księdza Jędrzeja Kitowicza, pochodzących z epoki saskiej przeczytać można, że: "Lud wiejski, dosyć wiernie trzymający się obyczaju starego, pocieszny wyprawia dyngus alias śmigus, a mianowicie koło studzien. Parobcy od rana gromadzą się, czatując na dziewki, idące czerpać wodę i tam, porwawszy między siebie jedną, leją na nią wodę wiadrami, albo zanurzają ją w stawie, a niekiedy w przerębli, jeżeli lód jeszcze trzyma.

W miastach oblewanie się wodą nie jest powszechnie przyjętym." Tak więc Kitowicz nie widzi specjalnej różnicy między dyngusem a śmigusem a co więcej zwraca uwagę, że zwyczaj ten w tradycyjnej postaci pozostał już tylko na wsi. Do marginalizacji śmigusa w miastach prawdopodobnie przyczyniło się duże zróżnicowanie społeczne (oblany szlachcic lub obcokrajowiec mógł nie docenić dobroczynnego działania wody) oraz obecność straży miejskiej pilnującej porządku.

Pierwsze udokumentowane wzmianki o zwyczajach śmigusowo-dyngusowych w Polsce pochodzą z XV wieku, z ustaw synodu diecezji poznańskich, przestrzegających przed praktykami, mającymi niechybnie grzeszny podtekst: „Zabraniajcie, aby w drugie i trzecie święto wielkanocne mężczyźni kobiet a kobiety mężczyzn nie ważyli się napastować o jaja i inne podarunki, co pospolicie się nazywa dyngować [..], ani do wody ciągnąć, bo swawole i dręczenia takie nie odbywają się bez grzechu śmiertelnego i obrazy imienia Boskiego”.


Benedykt Chmielowski w swej encyklopedii Nowe Ateny cytuje za Bertholdem Carolo że śmigus na ziemi polskiej praktykowany był już ok. 750 r. n.e. a więc grubo wcześniej zanim Polska oficjalnie przyjęła chrześcijaństwo. Jak wynika z opisów Władysław Jagiełło po kąpieli w beczce okładał swoje ciało wierzbowymi rózgami.

Kilka wieków wcześniej wobec braku beczek taki pogański zwyczaj (Kościół uważał kąpiel za wstęp do grzechu) mógł być praktykowany zbiorowo w rzece. Potwierdzeniem tej pierwotności może być też fakt że polewanie wodą zasadniczo nie było znane na Pomorzu (do 1920 r.), gdzie pierwotnie żyli Bałtowie i Prusowie.

Kościół nie mogąc zwalczyć śmigusa, przekształcił go i przyswoił do swojego kalendarza świąt. W zwyczaju bicia rózgami można doszukiwać się analogii z rzymskim świętem zwanym Luperkalia. Podobieństwo to musi mieć charakter bardzo pierwotny chociaż nie można wykluczyć że zwyczaj ten przywędrował do nas w początkach państwa polskiego wraz z kapłanami lub mnichami pochodzącymi z Włoch.

Czynność oblewania zdecydowanie była ważniejsza dla młodych dziewcząt, bowiem ta panna, której nie oblano bądź nie wychłostano, czuła się obrażona i zaniepokojona, gdyż oznaczało to brak zainteresowania ze strony miejscowych kawalerów i perspektywę staropanieństwa. Pierwotnie dziewczęta miały prawo do rewanżu dopiero następnego dnia, we wtorek (który kiedyś był dniem świątecznym podobnie jak poniedziałek).

Dziś śmigus-dyngus jest zabawą o charakterze czysto ludycznym. Jego pierwotnego znaczenia możemy się jedynie domyślać zwłaszcza że w wielu regionach uległ znacznym modyfikacjom i uzyskał lokalną interpretacją.

W cieszyńskiem, bicie witkami interpretuje się jako „suszenie” konieczne po wcześniejszym oblaniu wodą. Dość powszechnie sądzi się że oblewanie się wodą miało zapobiegać chorobom i sprzyjać płodności dlatego oblewaniu podlegają przede wszystkim panny na wydaniu. Już sama wieloznaczność symbolu wody pozwala na wiele interpretacji. Wydaje się, że można przyjąć, że zwyczaj oblewania wodą ma korzenie w pogańskich tradycjach i jest znakiem radości związanej z odejściem zimy.

Lany poniedziałek niegdyś miał bogatszą obrzędowość. Świadczą o tym gdzieniegdzie zachowane tradycje związane z urodzajem.

Gospodarze o świcie wychodzili na pola i kropili je wodą święconą. Żegnali się przy tym znakiem krzyża i wbijali w grunt krzyżyki wykonane z palm poświęconych w Niedzielę Palmową. Miało to zapewniać urodzaj i uchronić plony przed gradobiciem. W tym samym celu objeżdżano pola w procesji konnej.

Zwyczaje te do dzisiaj spotyka się zwłaszcza na południu Polski.


Polscy emigranci zwyczaje wielkanocne szeroko rozprzestrzenili w miejscach swego osiedlenia w USA.

 

W Polskim zwyczaju, rano rodzina zasiada się do uroczystego śniadania wielkanocnego, które rozpoczyna się składaniem życzeń i dzieleniem się święconką z koszyczka. Na stołach znajdują się jajka, wędliny, wielkanocne baby i mazurki. Stoły zdobione są bukietami z bazi i pierwszych wiosennych kwiatów.

W niektórych regionach, np. na Śląsku, rodzice chowali w domu, ogrodzie koszyczki ze słodyczami, prezenty od wielkanocnego zajączka, na poszukiwanie których wyruszały dzieci. Zwyczaj ten obecnie rozpowszechnił się w formie obdarowywania się w tym dniu drobnymi upominkami, tzw. zajączkami.

Palma wielkanocna lub zastępująca ją gałązka wierzbowa jest tradycyjnym symbolem Niedzieli Palmowej, z którą wiąże się zwyczaj święcenia palm, znany w Polsce od średniowiecza.
Tradycyjne palmy wielkanocne przygotowuje się z gałązek wierzby, która jest znakiem zmartwychwstania i nieśmiertelności duszy. Obok wierzby używa się także gałązek malin i porzeczek, wplata się również bukszpan, barwinek, borówkę, cis lub widłak.
Tradycja wykonywania palm szczególnie zachowała się na Kurpiach oraz w Małopolsce. Tam co roku odbywają się coroczne konkursy na najdłuższe i najpiękniej wykonane palmy, które osiągają wysokość nawet kilkunastu metrów. Zrobione z wikliny, nie mogą zawierać żadnych metalowych części. Zdobione są baziami i kwiatami. W Lipnicy i w Rabce rokrocznie odbywają się konkursy na najdłuższą i najpiękniejszą palmę.
*Palma na konkursie w Rabce w 2007 miała długość 32 m i była tym samym dłuższa o prawie 1,5 m od najdłuższej palmy w Lipnicy!


W zależności od regionu, palmy różnią się wyglądem i techniką wykonania. Swoją odrębność zachowały palemki wileńskie. Palemka wileńska jest obecnie najczęściej święconą palmą wielkanocną. Niewielkich rozmiarów, misternie upleciona z suszonych kwiatów, mchów i traw jest charakterystyczna dla okolic Wilna, skąd przywędrowała do Polski kilka lat temu, od razu zyskując ogromną popularność. Palma góralska wykonana jest natomiast z pęku witek wierzbowych, wiklinowych lub leszczynowych. Zwieńczona jest czubem z bazi, jedliny, bibułkowych barwnych kwiatów i wstążek.
Palmy w Polsce zastępują często gałązki wierzbowe z baziami. Po ich poświęceniu zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo Boże. Wystawia się także palmy na pola, aby Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem.
Z palmami wielkanocnymi wiąże się wiele ludowych zwyczajów i wierzeń:
- poświęcona palma chroni ludzi, zwierzęta, domy, pola przed czarami, ogniem i wszelkim złem,
- połykanie bazi zapobiega bólom gardła i głowy, a sproszkowane kotki dodawane do naparów z ziół mają moc uzdrawiającą,
- bazie z poświęconej palmy zmieszane z ziarnem siewnym podłożone pod pierwszą zaoraną skibę zapewnią urodzaj,
- krzyżyki z palmowych gałązek zatknięte w ziemię bronią pola przed gradobiciem i burzami,
- poświęcone palmy wystawiane podczas burzy w oknie chronią dom przed piorunem,
- poświęconą palmą należy pokropić rodzinę, co zabezpieczy ją przed chorobami i głodem,
- uderzenie dzieci witką z palmy zapewnia zdrowie,
- wysoka palma przyniesie jej twórcy długie i szczęśliwe życie,
- piękna palma sprawi, że dzieci będą dorodne.
 

Wielkanoc to, obok Bożego Narodzenia, jedno z najstarszych i najważniejszych świąt w wierze chrześcijańskiej . Upamiętnia zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Poprzedzający Wielkanoc tydzień, stanowi okres wspominania najważniejszych dla wiary chrześcijańskiej wydarzeń. Najważniejszym okresem Wielkiego Tygodnia jest Triduum Paschalne. Obejmuje ono czas od wieczornej mszy w Wielki Czwartek i trwa do nieszporów w Niedzielę

Zmartwychwstania.

Kiedy obchodzimy Wielkanoc? Podczas soboru nicejskiego w 325 roku ustalono, że Wielkanoc będzie się obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. W istocie jest to przełożenie na kalendarz juliański konkretnej daty: 15 dnia miesiąca Nisan (wg kalendarza hebrajskiego). 

W związku z tym Wielkanoc jest świętem ruchomym. Może wypaść najwcześniej 21 marca, najpóźniej 25 kwietnia.

Z datą Wielkanocy powiązanych jest większość ruchomych uroczystości m.in.: Środa Popielcowa, Wielki Post, Triduum Paschalne, Wniebowstąpienie Pańskie, Zesłanie Ducha Świętego, Boże Ciało i inne.

Wielka Niedziela jest pierwszym dniem Wielkanocnego okresu świątecznego, zwanego oktawą wielkanocną. Okres Wielkanocny rozpoczyna się Wigilią Wielkanocną, która równocześnie kończy okres czterdziestodniowego przygotowania Paschy, czyli Wielkiego Postu.

Czas Wielkanocnej radości trwa 50 dni i kończy niedzielą Zesłania Ducha Świętego. W 40-tym dniu (czwartek) obchodzona jest uroczystość Wniebowstąpienia Pana Jezusa.

Katolicy w Polsce, od roku 2004, obchodzą święto Wniebowstąpienia w siódmą niedzielę po Wielkanocy.

Z obchodami świąt wielkanocnych związanych jest wiele zwyczajów ludowych: śniadanie wielkanocne, pisanki, święcone, śmigus-dyngus, dziady śmigustne, Rękawka, Emaus, walatka, z kurkiem po dyngusie, Siuda Baba, wieszanie Judasza, pogrzeb żuru i śledzia, pucheroki, palma wielkanocna, Jezusek Palmowy. Część z nich wywodzi się ze starosłowiańskiego święta Jarego.

 
Święconka (święcone) to nazwa pokarmów święconych w Kościele katolickim i prawosławnym w Wielką Sobotę przed Wielkanocą.
W koszyczku wielkanocnym nie może przede wszystkim zabraknąć symbolu nowego życia, czyli jajek(w postaci kolorowych pisanek, kraszanek), symbolizującego umęczonego Chrystusa baranka (dawniej formowanego z masła lub ciasta, teraz cukrowego lub czekoladowego) oraz soli, która miała chronić przed zepsuciem. Poświęcić należy również: chleb, wędlinę, chrzan, pieprz, ciasta świąteczne. Koszyczek, najczęściej z wikliny, przystraja się listkami barwinka.
Koszyk ze święconką stawia się na
stole wielkanocnym. Śniadanie wielkanocne rozpoczyna właśnie zwyczaj dzielenia się poświęconym jajkiem, podobny w symbolice do bożonarodzeniowego łamania się opłatkiem.
Dawny zwyczaj na wsiach nakazywał, aby wracając ze święconym obejść dom trzy razy, zgodnie ze wskazówkami zegara, co miało wypędzić złe moce z gospodarstwa.
Głównym ciastem wielkanocnym do dzisiaj pozostała babka drożdżowa, tzw. baba wielkanocna. Popularne są również mazurki.

Poza Polską z obyczajem święcenia pokarmów możemy się jeszcze spotkać na Słowacji i w tej części Śląska Cieszyńskiego, która jest zamieszkana przez Polaków, a także wśród polskich emigrantów

 

Więcej informacji na temat Świąt Wielkanocnych i obyczajów polecam stronę www.wielkanoc.com.pl

Śmigus-dyngus

Wielkanoc

Śniadanie Wielkanocne

Święconka

Palma Wielkanocna